Inwestowanie w technologie energetyczne
W ostatnich latach znacznie zmniejszyło się finansowanie firm przez fundusze venture capital zajmujących się technologiami czystej energii (ze względu na ich długoterminową nierentowność), a inwestorzy woleli skupić swoje fundusze na innych sektorach. Jednak niedawno uruchomiony fundusz twierdzi, że możliwe jest finansowanie tego typu firm bez poświęcania zwrotu zarówno kapitału początkowego, jak i zysków, nawet na najwcześniejszych i najbardziej ryzykownych etapach ich rozwoju.
- Clean Energy Ventures utworzyło niedawno swój pierwszy w historii fundusz o wartości do 110 milionów dolarów, którego celem jest wspieranie firm we wczesnej fazie rozwoju, zajmujących się redukcją emisji gazów cieplarnianych.
- W przeszłości, czysta energia była stosunkowo krytycznym obszarem dla inwestorów, biorąc pod uwagę niepewne wyniki wokół potencjalnych zysków.
- Jak stwierdził Temple Fennelli, współzałożyciel Clean Energy Ventures, “W tej chwili sektor ten można scharakteryzować jako ‘wymagającą’ dolinę. Istnieje jednak wiele genialnych technologii, które z czasem będą się doskonalić, co może przynieść bardzo interesujące zyski dla inwestorów, ale inwestorzy mają jeszcze długą drogę do przebycia.”
W październiku tego roku amerykańska firma inwestycyjna Clean Energy Venture ogłosiła, że zebrała aż 110 milionów dolarów na swój pierwszy fundusz. Fundusze te zostałyby wykorzystane do wypełnienia “obecnej luki kapitałowej pomiędzy inwestycjami założycielskimi i zalążkowymi w obiecujące i zaawansowane innowacje energetyczne”. Jeśli chcesz wiedzieć jak inwestować w te amerykańskie spółki, przeczytaj artykuł na ten temat.
Mając taki napływ kapitału, firma musi być w stanie podjąć dobrą decyzję, której firmie udzielić finansowania. Ogólnie rzecz biorąc, zasada działania funduszu opiera się na trzech filarach, które skłaniają firmę do dokonywania wpłat wyłącznie na rzecz firm, które są aktywne w dziedzinie magazynowania energii, przyłączania do sieci i czystego transportu.
“Obecnie sektor ten można scharakteryzować jako tak zwaną ‘dolinę śmierci’. Istnieje wiele genialnych technologii, które zostały opracowane z biegiem czasu. Ale przejście do ważnych etapów finansowania społeczeństwa jest jeszcze bardzo odległe. Dlatego niektórzy myślą o nas jak o drużynie sił specjalnych, która przychodzi nie tylko z kapitałem, ale i z talentem.”
Boom rewolucji cleantech i jej upadek
W pierwszej połowie XXI wieku warunki do inwestowania w sektor czystej energii wydawały się zbyt piękne, by mogły być prawdziwe.
Ceny ropy i gazu ziemnego wciąż rosły, co ostatecznie spowodowało wzrost popytu na tańsze opcje energii odnawialnej. Dodatkowo, dla tych alternatywnych źródeł rząd amerykański zaczął wydawać ulgi podatkowe. Książka Ala Gore’a “Niewygodna prawda”, która omawia zagrożenia związane z globalnym ociepleniem, również stała się niezwykle interesująca i w dużej mierze przyciągnęła uwagę narodu. Pieniądze zaczęły więc masowo napływać do tych rewolucyjnych gałęzi przemysłu z obietnicą zysku. Ale wtedy kryzys finansowy uderzył w świat i uzyskanie pożyczki stało się o wiele trudniejsze niż kiedyś. Podobnie spadły ceny gazu ziemnego i wytworzył się glut chińskich paneli słonecznych, który narastał przez dłuższy czas. W rezultacie można stwierdzić, że ponad połowa z 25 miliardów dolarów, które zainwestowano w sektor czystych technologii energetycznych w latach 2006-2011, została definitywnie utracona.
Choć stosunkowo łatwo jest zrzucić winę za to niepowodzenie na kryzys finansowy, nie jest to do końca słuszne. W rzeczywistości, badanie przeprowadzone w 2016 roku przez MIT Energy Initiative wskazało, że większość firm upadła z powodów, które nie miały nic wspólnego z kryzysem finansowym i ogólnymi warunkami ekonomicznymi społeczeństwa. Model działania venture capital – w którym inwestorzy udzielają ograniczonego wsparcia finansowego z góry różnym firmom, a następnie oczekują relatywnie szybkich zwrotów z tych inwestycji – nie zawsze był korzystny, a w szczególności nie był dostosowany do często kapitałochłonnej i długoterminowej zasady działania “firm czystej technologii”, które próbowały zmienić cały krajobraz.
Autorzy książki “Venture Capital and CleanTech: The Wrong Model for Clean Energy” wyraźnie zgadzają się z tym stwierdzeniem i stwierdzają: „Te firmy – rozwijające nowe materiały, urządzenia techniczne, chemikalia, a także ogólne procesy i metody produkcji – po prostu nie nadawały się do inwestowania przez inwestorów venture capital, ponieważ nie tylko wymagały znacznych nakładów finansowych na swój rozwój, ale także miały długoterminowe ramy czasowe rozwoju, nie były konkurencyjne na rynku konsumenckim i towarowym, a także nie były w stanie przyciągnąć uwagi świata przejęć korporacyjnych. ”
Ponadto naukowcy odkryli, że “najbardziej stratnym sektorem czystej energii były firmy, które starały się wprowadzić na rynek wyłącznie nowe materiały i procesy”. Na przykład firmy, których celem jest zastąpienie krzemu w panelach słonecznych, miały wielki potencjał. Jednak dość szybko napotkali pierwszy problem, gdy chcieli zmienić rozmiar proponowanego przez siebie modelu na realistyczny.
Z powyższych stwierdzeń jasno wynika, że inne dziedziny (takie jak technika medyczna) nie radzą sobie tak źle, mimo że również są kosztowne. Co więcej, porównując te dwa sektory, analitycy stwierdzili, że jest bardzo mało dużych firm, które są skłonne wykupić start-upy zajmujące się technologiami czystej energii. Ta niechęć, w połączeniu z wymaganym czasem i restrykcyjną naturą inwestycji venture capital, stworzyła środowisko, w którym bardzo trudno jest tym firmom przetrwać i rozwijać się.
Jak wykazało Centrum Badań Energetycznych MIT Energy Initiative, ponad 90% firm zajmujących się czystą energią, które zostały sfinansowane w latach 2007-2011, nie zdołało nawet zwrócić swojego początkowego kapitału inwestycyjnego. Nic dziwnego, że choć potrzeba redukcji emisji gazów cieplarnianych przez firmy jest rzeczywiście pilna, w większości przypadków inwestorzy unikają tego (dla nich) żmudnego i ryzykownego obszaru.
Clean Energy Ventures
Dopiero w 2017 roku inwestorzy zaczęli zastanawiać się nad pomysłem reinwestowania w czystą energię, kiedy to Clean Energy Ventures postanowiło rozpocząć zbieranie kapitału na swój pierwszy w historii fundusz inwestycyjny. Została ona wydzielona z Clean Energy Venture Group, za pośrednictwem której założyciele inwestowali w zielone firmy od 2005 roku, z inwestycjami obejmującymi takie firmy jak MyEnergy, która została wykupiona przez Nest, a następnie przejęta przez Alphabet, oraz Pika Energy, która została wykupiona przez Generac.
Dan Goldman, Temple Fennell i David Miller, którzy współtworzyli Clean Energy Ventures, pracowali razem w przeszłości, ale nigdy oficjalnie. Jednak w 2016 roku to się zmieniło. Dostrzegli potrzebę finansowania firm z sektora czystej energii, które dopiero rozpoczynają swoją działalność, a biorąc pod uwagę ich głębokie więzi ze społecznością przedsiębiorców energetycznych, założenie nowego funduszu skoncentrowanego na energii wydawało się logiczne i naturalne. Zbudowali więc zespół ludzi, którzy byli wystarczająco doświadczeni zarówno technicznie, jak i operacyjnie, by rozwijać firmę. Ernest Moniz, były sekretarz ds. energii Stanów Zjednoczonych Ameryki, również był jedną z tych osób. W ten sposób dołączył do firmy jako członek Strategic Advisory Board. Choć pierwotnym celem założycielskiego trio było stworzenie funduszu wartego 75 milionów dolarów, ostatecznie fundusz urósł do 110 milionów dolarów.
Jednak strategia budowania funduszu była naprawdę prosta: zamiast skupiać się na startupach, które chciałyby w jakikolwiek sposób zmienić całą branżę, założyciele zwrócili uwagę na te, które mogłyby ulepszyć istniejące i sprawdzone metody.
Jak stwierdził Fennell: “Nieustannie szukamy słabych punktów w już uznanych firmach, dzięki którym możemy zakłócić ich łańcuch wartości.”
Oznacza to, że fundusz może, na przykład, inwestować w firmy produkujące różne materiały, które mogą pomóc pojazdom w zmniejszeniu ich wagi, a tym samym wpłynąć na ich ślad węglowy – o wiele chętniej niż w firmy, które chcą radykalnie zmienić przemysł motoryzacyjny w ogóle.
Dlatego w centrum każdej inwestycji znajduje się plan działania określający, w jaki sposób wybrana firma może przyczynić się do zmniejszenia produkcji gazów cieplarnianych. Jedną z naszych zasad jest to, że inwestujemy tylko w firmy, które z dużym prawdopodobieństwem będą w stanie zredukować co najmniej 2,5 gigaton gazów cieplarnianych lub równoważną ilość dwutlenku węgla w okresie od teraz do 2050 roku” – powiedział Fennell.
Mimo że fundusz z nawiązką spełnił swoje przewidywane i pożądane oczekiwania finansowe, Fennell mówi, że ponowne przyciągnięcie inwestorów do tego konkretnego obszaru było nie lada wyzwaniem.
Inwestycje w poszczególne spółki
W rezultacie fundusz planuje zainwestować w około 25 spółek w ciągu najbliższych 4-5 lat. Podstawowym celem każdej firmy, w którą zainwestuje Clean Energy Ventures, będzie radykalna redukcja światowej emisji. Ale powinien też mieć możliwość wprowadzenia na rynek w ciągu najbliższych 3-5 lat. Biorąc pod uwagę przyspieszone ramy czasowe, Clean Energy Ventures szczególnie poszukuje firm, które “pasują do istniejącej infrastruktury i istniejących wcześniej kanałów”.
W rezultacie firma ma w swoim portfolio tylko siedem firm, w tym SparkMeter, Leading Edge Crystal Technologies i LineVision. SparkMeter (który również otrzymał dofinansowanie od Breakthrough Energy Ventures Billa Gatesa) oferuje inteligentne rozwiązania pomiarowe dla przedsiębiorstw użyteczności publicznej. Leading Edge Crystal Technologies, która została wydzielona ze swojej pierwotnej firmy Applied Materials, opracowuje tańsze, bardziej wydajne, bardziej efektywne i, co najważniejsze, trwalsze membrany do paneli słonecznych. Wreszcie LineVision pracuje nad optymalizacją niezawodności i bezpieczeństwa sieci energetycznych.
Fundusz znany jest jednak również ze swoich wspólnych inwestycji z kilkoma dużymi i notowanymi na giełdzie firmami, takimi jak 3M, Emerson Electric i Applied Materials.